Sugestia

Czytaj w/g kolejności wpisów:)))

piątek, 30 kwietnia 2010

Rekin

      W zeszłym roku dopadła mnie nowa  pasja, a dokładniej 2 in 1. 


      Dwa małżeństwa na jachcie nurkowały... Ale nie w tym rzecz bo nurkuje wiele osób. Przyznam się szczerze, że nurkowanie nigdy mnie nie pociągało, aż do momentu gdy połączyło się z określonym celem a przede wszystkim ktoś nauczył mnie nurkować. Okazało się, że to nie takie hop siup! Są techniki, metody... Pożyczono mi sprzęt i rozpocząłem komiczne próby... :)))


      Zaczęły się lekcje... Popatrz... Nie tak! Zrób tak... A to tak...
O rany aby była frajda trzeba trochę popracować! Potem następni klienci też mnie douczali, dzieli się swoją wiedzą... Czytałem książki o nurkowaniu... Aż sam zacząłem uczyć innych


      Ok! Nauczyłem się nurkować... Znikać pod wodą... I nie tylko! Dostałem w rękę kuszę... I ambicja poszła w ruch... Musze coś złowić!!! Ok 1,5 godziny nurkowania i 2 rybki!!! Co za wstyd! Miała być cała siatka! A tyutaj dwie małe rybki... Upssssssss!


      Okazało sie nie takie łatwe!!!


      Trudno! Wracam na jacht, podpływam, pokazuje moje "trofea"... WOW!!! Słyszę: Gratulacje! Jak na pierwszy raz całkiem nieźle:))).
Nie było łatwo ustrzelić rybkę na  widelec! Z dnia na dzień było coraz lepiej, z rejsu na rejs coraz większe sukcesy, aż raz załoga nie przejadła rybek!!!
      Do rybek doszły ośmiornice... raz był wąż morski - murena...


      Odezwał się u mnie pradawny instynkt łowcy. Wykopałem go gdzieś z wnętrza. Coś nowego nieznanego. Zacząłem zachowywać się inaczej, integrować z naturą, wtapiać w jej część. Rozumieć faunę i florę. Trzeba było się zatrzymać... Patrzeć, przyglądać się, czekać aż morska dżungla się poruszy... Chciałem złowić ośmiornice aby ją złowić trzeba ją znaleźć,  zobaczyć... Nie wiedziałem czego szukać? Dopytywałem się! Kolory, rozmiary kształty... Nie wiedziałem na początku czego szukać... Na talerzu w restauracji wyglądała inaczej - jak się później okazało... 


      Nadeszła ta chwila!!! Wielka radość!!! Zobaczyłem!!!


      Od Tej chwili wiedziałem czego szukać!!!


      Jak wygląda, jaki rozmiar, jak wtapia się w tło, jak się maskuje... i co najważniejsze jakie ryby jej toważyszą i w jakich wodach jej szukać...
Coś niesamowitego!!! Po jakimś czasie wyskakiwałem z jachtu do wody i od razu wiedziałem, że w tej zatoce będą ośmiornice! Jak fantastycznie jesteśmy skonstruowani! ile mamy ukrytych zmysłów, jaki instynkt...


      Teraz była już zabawa, entuzjazm... Pasja! Zacząłem zarażać innych tą pasją!!!


I pojawiło się marzenie!!!


Ustrzelić z kuszy rekina!!!

Nowe Wyzwanie!!!



      Zobaczyłem prawdziwego rekina złowionego przez rybaka, mogłem go wziąć w rękę dotknąć skóry, o której słyszałem z opowiadań jaka jest szorstaka, poczuć ile waży i jak jeszcze oddycha. 
TAK! Oddychał! Żył! Trzymałe w ręku żywego rekina!!! Nie mogłem uwierzyć


I w tym momencie narodziło się marzenie!!!

Ja takiego chcę złowić!!! Ustrzelić z kuszy!!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz